Jesteśmy z was dumni

– Dziękuję Wam Panowie za serce, które okazaliście biorąc udział w organizowanej w Szwecji akcji gaszenia pożarów lasów. Jesteśmy z Was dumni – mówił Bernard Turski, Starosta Kościański do kościańskich strażaków, podczas spotkania, które odbyło się w poniedziałek 13 sierpnia 2018 roku w Starostwie Powiatowym w Kościanie.Do Szwecji pojechało 6 strażaków: aspirant sztabowy Szymon Pracharczyk, młodszy kapitan Bartosz Napierała, aspirant Szymon Kaźmierczak, starszy sekcyjny Łukasz Kurzawski, starszy sekcyjny Michał Bednarczyk, starszy sekcyjny Szymon Michalski (nieobecny na spotkaniu). Akcja trwała od 20 lipca do 6 sierpnia 2018 roku.Wszyscy strażacy otrzymali z rąk Bernarda Turskiego i Stefana Stachowiaka, Wicestarosty Kościańskiego gratulacje i upominki. W spotkaniu brali udział także  st. kpt. Robert Natunewicz, Komendant Powiatowy PSP w Kościanie, st. bryg. Andrzej Ziegler, Zastępca Komendanta Powiatowego PSP w Kościanie. Strażacy z Kościana pojechali do Szwecji w ramach Europejskiego Mechanizmu Ochrony Ludności do Szwecji. W Polsce działa 6 modułów do gaszenia pożarów lasów z ziemi. Kościańscy strażacy funkcjonują w ramach GFFFV Poznań. W ramach modułu każdego roku mają szkolenia. – W naszej jednostce 11 osób należy do tej grupy. Każda z nich wstąpiła do niej w sposób dobrowolny – wyjaśniał podczas konferencji prasowej zorganizowanej po spotkaniu ze starostami  A. Zigler. – Przed każdą akcją strażak wyraża indywidualną zgodę na udział w operacji. Strażacy mieli bardzo krótki czas na podjęcie decyzji o wyjeździe do Szwecji. Kilkanaście minut na rozmowy z rodzinami, spakowanie około 180 rzeczy niezbędnych do pracy na miejscu i wyjazd na akcję, która odbywała się prawie 1600 km od domu – wyjaśniał A. Ziegler. Trudność takiego wyjazdu polega na tym, że moduł strażacki musi być samowystarczalny.

– Codziennie mieliśmy kontakt. Baliśmy się o ich zdrowie, nie baliśmy się o to co pokażą w Szwecji. Są bardzo dobrze przygotowani i to się potwierdziło. Wykonali tam bardzo dobrą pracę. Jesteśmy gotowi by innym państwom udzielać pomocy. Polacy – co podkreślali Szwedzi – byli przygotowani pod względem mentalnym, byli nastawieni na pracę i mało odpoczywali – wyjaśniał A. Ziegler.Od miejsca zakwaterowania w specjalnych namiotach na stadionie w miejscowości Sveg, do miejsca działań operacyjnych w miejscowości Kårböle kościaniacy mieli 60 km. Bronili przed ogniem ok. 7 km odcinka. Pracowali po 12 godzin. Wszyscy podkreślają doskonałą współpracę ze Szwedami. Już po kilku godzinach pobytu na miejscu Szwedzi rozwiązali problem z różnicami w sprzęcie, który polegał na różnicy w wielkościach złączek przy strażackich wężach.

– Najbardziej zaskoczyło nas powitanie. Nic nie zrobiliśmy, a oni nas witali jak bohaterów. Nie czujemy się bohaterami – mówił dowodzący strażakami asp. sztab. Szymon Pracharczyk. Strażaków zaskoczyła także długość dnia. Jasno było od godziny 3 w nocy do 23 wieczorem. Dla wszystkich było to bardzo cenne doświadczenie zawodowe. Kilka razy ogień dotarł do wyznaczonej przez szwedzkie dowództwo linii obrony, której trzeba było bronić. Po raz pierwszy pracowali przy wsparciu helikopterów gaszących pożar z powietrza.Komendant R. Natunewicz i A. Ziegler podkreślali, że kościańscy strażacy byli ochotnikami oraz, że w swym działaniu byli profesjonalistami. Ich wyjazd był także obciążeniem dla komendy w Kościanie. Brak 6 osób w okresie urlopowym wiązał się z koniecznością zmiany planów, dłuższych i częstszych służb tych co pozostali na miejscu. Wszyscy, w opinii szefów komendy, stanęli na wysokości zadania.Na zakończenie spotkania starosta B. Turski podkreślił znaczenie europejskiej solidarności i współpracy w tak trudnych momentach. Kościańscy strażacy rozsławili nie tylko swoją służbę, Polskę, ale także Powiat Kościański. Wykazali się zorganizowaniem, odwagą, roztropnością. To są cechy, które charakteryzują Wielkopolan.Cieszę się, że wszyscy wrócili cali i zdrowi – zaznaczył starosta.Przyjazd m.in. polskich strażaków na pomoc Szwecji odbił się w tym kraju dużym echem. W drodze do miejsca akcji, już w Szwecji, kościańscy strażacy spali w sali gimnastycznej na karimatach. Takie zakwaterowanie u Szwedów wywołało ogólnopaństwowe oburzenie. W jego efekcie, w drodze do domu, każdy strażak został zakwaterowany w hotelowym, jednoosobowym pokoju.

 

źrodło:Powiat Kościański

 

Najnowsze artykuły